Z rozpoczęciem nowego etapu w naszym życiu często bywa tak, że.... bardzo się go boimy. Z tego powodu przez długi czas tkwimy w jednym miejscu, zamiast realizować nasze marzenia. I nie ważne czy są to marzenia, które posiadamy od dzieciństwa, czy takie, które przyszły nam do głowy dopiero dzień wcześniej. Nasze marzenia odkładamy na potem, bo teraz nie mamy czasu, mamy ważniejsze zajęcia lub brak nam po prostu środków, które pomogłyby nam w realizacji naszych pragnień.
W moim przypadku jest tak samo. Z tym, że naprawdę nie mam czasu, ponieważ powinnam zajmować się ważniejszymi (bądź co bądź głównie studenckimi, no ale) sprawami. Ale jak wiadomo, wszystko jest lepsze niż nasze obowiązki... Dlatego właśnie rozpoczynam przygodę z nowym blogiem. Z poprzedniego bloga o siatkówce zapewne sporo osób mnie kojarzyć nie będzie, dlatego chwilowo... Po prostu go ukryłam :) Na tym blogu... siatkówka również będzie się pojawiać... Pewnie nawet często (jak nie głównie). Ale ja nie o tym.